poniedziałek, 6 października 2014

Rozdział 10

 *CZYTASZ=KOMENTUJESZ*
PRZECZYTAJ NOTATKĘ NA DOLE *


- Oby tylko z Tobą wytrzymał - wybuchła śmiechem. Spojrzałam na nią ze wzrokiem ,, bitch please''. Ta wybuchła gorszym śmiechem. Sama nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem. Jaka ona jest głupia. 
- Ja tam daje Fabianowi miesiąc żeby z Tobą wytrzymał - wystawiłam w jej stronę koniuszek języka.
- Jeb się - pokazała w moją stronę środkowy palec. Cham !
- Złość urodzie szkodzi - zaśmiałam się złowrogo. 
-  Mi nic nie zaszkodzi - zaśmiała się. Czy ona zdaje sobie sprawę że sama sobie wjechała ?! To tylko Magda norma. Wyjęłam telefon. Madzia wiedziała co to oznacza więc od razu za pozowałyśmy do naszego ,, Selfie ''





 - Jak Ci się układa z Fabianem ? - spojrzałam na przyjaciółkę po naszym godzinnym oglądaniu filmów. 
- Bardzo dobrze - uśmiechnęła się.  - A Tobie z Bartkiem ? - spojrzała na mnie. 
- Jest zajebisty w łóżku - poruszałam brwiami.
- Ty zboku - wybuchnęłyśmy śmiechem. Jesteśmy szczęśliwe... Ciekawe na ile .... 


* 5 miesięcy później *

Dużo się wydarzyło w moim życiu. Z Bartkiem postanowiliśmy dać sobie trochę czasu i zakończyć nasz związek. Cały czas się kłóciliśmy. Ja rzuciłam piłkę ręczną i zaczęłam tańczyć. To było to o czym zawszę marzyłam. Magda przeprowadziła się do Fabiana i razem oczekują na swoje maleństwo. Utrzymuje z nią kontakt. Przejdźmy do rzeczywistości.  Dziś miałam razem ze swoją grupą występ na jakimś charytatywnym meczu. Staliśmy w rogu przypominając sobie kroki. W pewnej chwili się zatrzymałam gdy ujrzałam go. Stał i całował jakąś dziewczynę. Nie patrząc na nic wybiegłam z hali. Usiadłam na pobliskim murku. Załamana schowałam twarz w ręce. Po chwili jednak poczułam jak ktoś kładzie rękę na moim ramieniu. Podniosłam wzrok do góry a moim oczom ukazała się Kasia. Poznałam ją na tańcach. Od razu znalazłyśmy ten sam język. I zostałyśmy przyjaciółkami. Ona jako jedyna wiedziała co się stało pomiędzy mną a Bartkiem.
- Ej Misia co się dzieje ? -zapytała z troską w głosie.
- On tu jest - wyszeptałam.
- Kto ? - spojrzała na mnie podejrzliwie. 
- Bartek widziałam go z inną - na samą myśl rozpłakałam się bardziej. Kasia nic nie mówiąc usiadła koło mnie i przytuliła. Wtuliłam się w nią. 
- Ej dziewczyny teraz my ! - zawołał nas zdyszany Kuba. 
- Już idziemy - wstałyśmy i udałyśmy się na hale. 
Muzyka, światło i akcja. Zaczęliśmy się tańczyć. To jest to co kocham w końcu spełniam swoje marzenia.


Po skończonym tańcu. Usłyszeliśmy głośne brawa. Zadowoleni i dumni z siebie zeszliśmy ze sceny. Ja nadal nie mogłam wyrzucić z siebie tego obrazka. Smutna pobiegłam do łazienki. Zrobiłam rzecz która stała się już codziennością odkąd odszedł on. Wyjęłam moją starą przyjaciółkę i przejechałam nią moich ranach. Do moich oczu zgromadziły się łzy. Kocham go ale on tak bardzo rani. Dlaczego miłość tak zawszę boli. Mam dość tego. Gdy staje się szczęśliwa albo odchodzi albo go nie ma. Postanowiłam się już nie użalać nad sobą. Ogarnęłam się i wyszłam. Moje oczy szukały mojej grupki znajomych. Teraz zacznę nowy rozdział w życiu... 



-






---------------------------------------------------------------

Sorry że taki krótki. Jeszcze tylko epilog ! I kończę przygodę z tym blogiem ;( Ale mam pomysł na nowy ;*




2 komentarze: